KARCZMA.PUN.PL

FELIETON I - "Małpa, hokej, deska i... wymioty !!!"

Wczoraj, tj. czwartek 11.06. miałem "przyjemność" w "ukochanej" przez Polaków stacji telewizyjnej TVN oglądnąć niezwykły film. Tytułu nie znam, ponieważ nie chciało mi się nigdzie sprawdzić jaki był.
Film natomiast zszokował mnie. Przyznam, że po 3/4 filmu zbierało mi się na wymioty, a po scenie finałowej leżałem na ziemi dławiąc się śmiechem.
Fabuła polegała mniej więcej tak: Na jakimś zadupiu był oschronisko dla szympansów. Pewnego dnia odybwał się nabór do drużyn najsilniejszej ligi hokejowej świata NHL. Najsilniejsza drużyna tej ligi wybrała do skąłdu jednego z szympansów. Owa małpka wyrosła na gwiazde ligi, strzelając w każdym meczu po 10 goli, a jego drużyna wygrywałą wszystkie mecze po 20-0. Potem "szympcio" został wrobiony w pogryzienie jednego z zawodników i musiał odejśc. Trafił do skate-parku, wyjął se z dupy deskorolke, raz się przejechał i tydzień później wygrał profesjonalny konkurs dla skaterów. Oto nagle tuż po konkursie pojechał na stadion hokejowy, wszedł na taflę i dzięki niemu (bo znowu strzelił 10 goli) jego drużyna wygrała ligę NHL, wszyscy żyli długo i szczęsliwie, a każdy szympans dostał tone bananów.
No wiara błagam !!!! Takiego naiwnego scenariusza nie połknom nawet 5 letnie dzieci dla których w hierarchii wartości życiowych na pierwszych 10 miejscach są zabawki ze sklepu. Stanowczo nie życzę sobie takich filmów w Polsce. Może w USA, w któym ludie są tak głupi*, że nawet obsługa wiertarki ich przerasta ten film robi furorę, ale nie u nas. Mam nadzieję, że już tego "filmu" (bo jak inaczej to coś nazwać ??) już na moje piękne, (WIELKO)polskie oczy nie zobaczę.

P.S. A podobno to był film rodzinny :-?

* - Tak, tak. Zaskoczę wszystkich, którzy myśleli, że USA to kraj samych idałów. Osobiście uważam, że żyją tam jedni z najgłupszych ludzi na świecie (mówię oczywiście o zwykłych ludziach, a nie o profesorach wykształconych nomen omen na uczelniach Europejskich.
I jeszcze ptywatna obserwacja moja i paru moich kolegów. Właściwie oprócz "House M.D." wszystkie seriale i filmy produkowane dla mieszkańców Stanów Zjednoczonych Ameryki są nieludzko proste. Wszystko tam jest tłumaczone jak niemowlakom. Nie ma żadnych niewyjaśnionych zagadek, no bo co, przecież nie można pozwolić, żeby widzowie musieli się wysilać myśląc czemu akurat Uncle Sam zabił biała kurę, a nie brązową.